Każdy, kogo zapytać o szczecińskie ratusze, wymienia trzy: Staromiejski, Nowy zwany dziś Czerwonym (z racji koloru cegieł) i budynek obecnego magistratu przy pl. Armii Krajowej.
Mało kto wie, że był jeszcze czwarty – przy ul. Rybackiej. To dzisiejsza siedziba rektoratu Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Wybudowany w 1902 roku jako drugi budynek administracji miejskiej, która rozrastała się w niebywałym tempie i przestała się mieścić w obszernym gmachu przy dzisiejszym pl. Batorego.
Czerwony Ratusz (pozostańmy przy obecnym nazewnictwie) jest symbolem narodzin nowoczesnego Szczecina. Przemiana prowincjonalnego, garnizonowego miasteczka w jedno z najpiękniejszych miast w Europie – to zasługa nadburmistrza Hermana Hakena. Ale to nie on podjął decyzję o budowie nowej siedziby władz miejskich. Ciasnota w Ratuszu Staromiejskim przy Rynku Siennym dokuczała władzom Szczecina już w połowie XIX wieku. Brakowało jednak pieniędzy na inwestycje. Pojawiły się dopiero w roku 1875, gdy Prusy ściągnęły ogromną kontrybucję z Francji, którą pokonały cztery lata wcześniej. Gmach w modnym wówczas stylu neogotyckim był już zaprojektowany przez szczecińskiego radcę budowlanego Konrada Kruhla, więc niezwłocznie przystąpiono do prac. Wmurowanie kamienia węgielnego miało miejsce 2 listopada 1875 roku. Budowa trwała trzy lata i 10 stycznia 1879 roku nastąpiło uroczyste otwarcie nowego magistratu.
To było duże wydarzenie w historii Szczecina, a zarazem w życiu jego mieszkańców. Wszyscy zachwycali się imponująca budowlą na skarpie, którą wzmocniono dodatkowymi podporami i specjalnym i dwubiegunowymi schodami.
Wewnątrz wrażenie robiła szeroka klatka schodowa. Podobały się także krzyżowo-żebrowe sklepienia wsparte na filarach. Ratusz prezentował się okazale od strony Odry, gdzie urządzono piękny zieleniec z egzotycznymi krzewami i drzewami. Plac Ratuszowy (tak się wówczas nazywał dzisiejszy Tobruk) szybko stał się ważnym miejscem dla mieszkańców (bliskość nabrzeży, targowisko miejskie, restauracja w ratuszu i letni ogród piwny) oraz przyjezdnych (pobliski dworzec kolejowy i oczywiście fontanna z Sediną).
Atrakcyjnie wyglądał też ratusz od strony Victoriaplatz (dziś pl. Batorego). Na środku placu była duża, piękna fontanna otoczona kwiatowymi rabatkami, alejkami i krzewami. W czasie II wojny światowej w miejscu fontanny wybudowano betonowy basen przeciwpożarowy prezentujący się dziś jak i całe otoczenie – marnie.
Ratusz Nowy do 1945 roku był siedzibą władz miejskich. Działania wojenne oszczędziły budynek. Ale nie spodobał się Piotrowi Zarembie, pierwszemu prezydentowi polskiego Szczecina. 1 maja 1945 roku tak zanotował w pamiętniku: „Zdążyłem jeszcze zajechać do tzw. czerwonego ratusza, górującego masywem swej neogotyckiej brzydoty nad wielkim skwerem przy Dworcu Głównym”.
Zaraz po wojnie ratusz był wielokrotnie podpalany. Jedni twierdzą, że przez ukrywających się hitlerowców, inni mówią, że pożary był sprawką wiadomych służb, które ogniem chciały unicestwić gniazdo niemieckiej administracji.
Gmach straszył wypalonym wnętrzem przez wiele lat. Dopiero w 1959 roku ruszyła jego obudowa. Po czterech latach do Czerwonego Ratusza wprowadził się Urząd Morski, Urząd Żeglugi Śródlądowej. Była tu także siedziba Morskiej Agencji Szczecin i firm związanych z gospodarką morską.